RPA, Zimbabwe, Botswana: Africa Explorer
Termin(y):
- 11-28.09.2024 ostatnie miejsca
- 05-22.09.2025
Trasa:
RPA: Johannesburg, PN Krugera, Blyde River Canyon,God's Window, Three Rondavels, Tshipise Zimbabwe: Wielkie Zimbabwe, Bulawayo, PN Matopos-Rhodes, Victoria Falls, Botswana: Kasane, Maun, Delta Okavango, Nata RPA: Polokwane/Lephalale, Johannesburg
Kod wyjazdu:
ZAF1240911Oto Afryka i wyprawa naszych marzeń i wyobrażeń.
Obozowanie wśród stad słoni i żyraf w delcie Okavango, piesze tropienie białych nosorożców w Matopos, rafting na Zambezi, Wielkie Zimbabwe, PN Krugera,rejs po rzece Chobe... Ikoniczne krajobrazy, wieczorne ogniska, zapachy i dźwięki buszu, namioty, gorąco...
Afryka prawdziwa.
Walory programu
Niemal codziennie atrakcje przyrody światowego formatu:
Wodospady Wiktorii (lista UNESCO), Góry Drakensberg, PN Krugera, PN Matopos-Rhodes (UNESCO), delta Okavango, PN Chobe
-
Mnóstwo przeróżnych aktywności:
* piesze tropienie nosorożców w Matopos
* rafting na Zambezi
* rejs po rzece Chobe
* safari w PN Krugera
* zwiedzanie Wielkiego Zimbabwe (lista UNESCO)
* rejsy mokoro i podchodzenie słoni i żyraf w Delcie Okavango -
Idealna ilość czasu poświęcona na każdą atrakcję - trasa wielokrotnie przejechana, program sprawdzony
-
Dodatkowa osoba obsługi do pomocy przy stawianiu i zwijaniu namiotów i do pracy w kuchni
BEZ TESTU Ani RPA, ani Zimbabwe, ani Botswana nie wymagają testów covid
Autorem programu jest Artur Urbański
Dzień 1
Wylot z Warszawy
Dzień 2/3 Park Narodowy Krugera (RPA)
Zaczynamy naszą afrykańską przygodę. Wsiadamy do overlandowego wehikułu i prosto z lotniska jedziemy na wschód. Kierujemy się w kierunku Parku Narodowego Krugera. Wjeżdżamy w krainę zamieszkałą przez Big Five, czyli przez słonie, bawoły, nosorożce, lwy i lamparty. Safari 3 dnia oraz rano i wieczorem. Eksplorujemy południową część parku. Noce spędzimy na jednym z campów w Krugerze lub przy jego granicy otoczeni dźwiękami afrykańskiego buszu.
Posiłki: 2 dzień - LD; 3 dzień - BLD
Dzień 4 Góry Smocze - Drakensberg
Jedziemy słynną Panorama Route w kierunku malowniczego i widokowego kanionu rzeki Blyde. Widzimy God's Window – Okno Boga i Three Rondavels – najbardziej klasyczny landszaft fotograficzny Afryki Południowej. Nocleg w domkach na campingu w Blyde River Canyon. BLD
Dzień 5 Tshipise/Musina
Przejazd przez prowincje Mpumalanga i Limpopo do Tshipise– miejscowości leżącej niedaleko granicy RPA i Zimbabwe. W Tshipise znajdują się gorące baseny, w których spędzimy wieczór. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 6 Wielkie Zimbabwe (Zimbabwe)
Długa, całodzienna, ale bardzo widokowa trasa. Rano przekraczamy granicę z Zimbabwe w Beitbridge, a następnie kierujemy się na północ ku sercu zimbabwiańskiego Midlands. To kraina przepięknych gór o przedziwnych kształtach. Wśród tych gór jest położone Wielkie Zimbabwe– wielki kompleks liczących sobie niemal 1000 lat budowli – stolica imperium Monomotapa „Władcy Podbitych Ludów i Ziem”. Zwiedzanie kompleksu Wielkiego Zimbabwe. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 7 Park Narodowy Matopos-Rhodes
Przed południem jedziemy do Bulawayo, milionowego miasta zbudowanego przez Cecila Rhodesa za diamenty wykopane w najsłynniejszej kopalni diamentów na świecie – Big Hole w Kimberley. Następnie PN Matopos-Rhodes. To miejsce przepiękne, święte kraj ludu Matabele. Park słynie z niezwykłych formacji skalnych i nosorożców – które będziemy się starali podchodzić pieszo! Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 8/9 Victoria Falls
8 dnia czeka nas 500-kilometrowy przejazd do Victoria Falls. Po południu oglądanie Wodospadów*). Następny dzień jest w całości przeznaczony do własnej dyspozycji uczestników. Co można robić w Victoria Falls? Czekają: najsłynniejszy na świecie rafting, bungee, loty helikopterem i mnóstwo innych atrakcji)*.
Noclegi w domkach. 8 dzień – BL, 9 dzień – B
Dzień 10 Kasane (Botswana)
Opuszczamy Zimbabwe i wjeżdżamy do Botswany. Północna Botswana jest najgęściej zamieszkałym przez dzikie zwierzęta obszarem na świecie. Dość powiedzieć, że w znajdującym się tam PN Chobe na obszarze odpowiadającym mniej więcej dwóm polskim powiatom mieszka bez mała 130 tys słoni! Wieczorem popłyniemy łodzią po rzece Chobe, aby obserwować udające się do wodopoju zwierzęta. Z rzeki rozciąga się panorama namibijskiej sawanny i widać wielkie stada bawołów, słoni, żyraf, etc. udających się do wodopoju. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 11 Maun
Całodzienny przejazd do Maun, które jest bramą wypadową do delty Okavango. Po drodze unikalna możliwość safari za darmo. Droga z Kasane do Naty przebiega przez najgęściej zamieszkane przez zwierzęta tereny w Afryce, więc co chwilę będziemy widzieć jakieś stada. Gratka!
Po przyjeździe do Maun opcjonalnie możliwy przelot widokowy samolotami lub helikopterem nad deltą Okavango flight over Delta *). Zapewnione przepiękne panoramy. Warto! Nocleg na campie w Maun. BLD
Dzień 12/13/14 Delta Okavango – rejs łodziami mokoro
Rejs tubylczymi łódkami mokoros po delcie – 2 dni wśród kanałów delty. Zamieszkamy w obozie na obrzeżach delty w okolicy zamieszkałej przez słonie, żyrafy, bawoły, antylopy, ptactwo wszelkiej maści. Obóz bez żadnych udogodnień – wokoło tylko busz. Dookoła w kanałach hipopotamy. Tropimy pieszo zwierzynę. To nie jest safari, to prawdziwe życie w buszu. 14 dnia opuszczamy deltę i jedziemy do Naty, gdzie nocujemy w namiotach. BLD
Dzień 15 Khama Rhino Sanctuary
Przejazd z Naty do Khama Rhino Sanctuary. To mały rezerwat prowadzony przez lokalną społeczność. Pośród wielu gatunków zwierząt tu mieszkających perełką są białe i czarne nosorożce. Czarne nosorożce są jednym z najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt na naszej planecie. BLD
Dzień 16 Lephalale lub Polokwane
Powoli zaczynamy zamykać pętlę po Afryce południowej i jedziemy do RPA w kierunku Johannesburga. Zatrzymujemy się na campie w Lephalale/Polokwane. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 17 Johannesburg, powrót
Opuszczamy Afrykę. Kierujemy się do Johannesburga, skąd odlatujemy do Europy.B
Dzień 18
Przylot do Warszawy
B - śniadanie
L - lunch
D - kolacja
*) aktywności opcjonalne, które są poza programem a są dostępne w Victoria Falls, i Maun na własny koszt:
Przykładowe ceny atrakcji opcjonalnych do wyboru (uwaga – ceny ulegają wahaniom i prosimy traktować je jako orientacyjne):
delta Okavango:
- lot samolotem – ok. 150usd
- lot helikopterem - 235 usd lub 265usd (w zależności od czasu przelotu)
Victoria Falls:
- wstęp do PN Zambezi – 50usd
- rafting na Zambezi – 126usd (+10usd opłaty parkowej)
- adventure jetboard w kanionie Zambezi (łódź motorowa)– 110usd (+10usd opłaty parkowej)
- Sunset cruise (rejs w górnym biegu Zambezi – nad Wodospadami) – 45usd
- Rejsy riversong luxury (rejs w górnym biegu Zambezi – nad Wodospadami – połączony z posiłkiem) – 60usd (poranny), 75usd (lunch i kolacja)
- Lot helikopterem 12-13 minut – 150usd (+30usd opłaty parkowej)
- Lot helikopterem z przelotem kanionem 22 minut – 235usd (+30usd opłaty parkowej)
- Lot helikopterem Zambezi Spectacular 25 minut – 284usd (+30usd opłaty parkowej)
- Kolacja w klubie Boma połączona z występami zespołów afrykańskich – 50usd
- Skok bungee z mostu w kanionie Zambezi – 168usd
O rejsie po delcie Okawango w Botswanie przeczytacie na naszym blogu:
Opinie ze zrealizowanych wypraw
Spełniłem swój sen o prawdziwej Afryce :)
Łukasz Siatrak
Wyjazd fantastyczny.
Spełniło się wszystko co oczekiwałem. Córka moja również bardzo zadowolona. Pełna egzotyka, bardzo dobra organizacja, i opieka. Dobra obozowa kuchnia, obsługa extra.
Piękne widoki, dużo fajnych atrakcji, "Big Five" plus rodzina waleni, rafting na Zambezi, Delta Okawango, jednym słowem cudo. Super przygoda! Dzięki Artur.
Sara i Gabor Bozser
Najpierw wyobraź sobie safari: pieszo, samochodem, samolotem, łodzią - porankiem i zmierzchem.
Potem wyobraź sobie parę lwów leniwie leżącą przy drodze.
Wyobraź sobie ciekawską żyrafę wyciągającą szyję i nastawiającą uszy.
Wyobraź sobie antylopy różnej maści, małe i duże, niby obojętne ale bacznie obserwujące.
Wyobraź sobie małego słonika taplającego się w błocie i dużego słonia, którego ryk przeniknie każdą gęstwinę.
Wyobraź sobie zastygłego w ruchu guźca po to by za chwilę błyskawicznie zniknąć w buszu.
Wyobraź sobie nieruchomego krokodyla wygrzewającego się na brzegu, ale wciąż groźnego.
Wyobraź sobie hipopotama, niby sympatycznego, ale łypiącego wokół oczami.
Wyobraź sobie lamparta bezszelestnie skradającego się w krzakach.
Wyobraź sobie cwane hieny, które czegoś by chciały, ale trochę się boją.
Wyobraź sobie ptactwo wszelakiego rodzaju wciąż wznoszące się i opadające.
Wyobraź sobie nosorożca, którego być może niedługo już zobaczyć się nie da.
Wyobraź sobie wszelkie zwierzęta: duże i małe.
Ale wyobraź sobie też niesamowitą deltę - sieć niezliczonych kanalików wodnych i siebie zagubionego gdzieś w całej tej plątaninie w małej, skromnej łódce.
Wyobraź sobie ogrom spadającej wody, wielki szum i kropelki pary w powietrzu, swoją mokrą koszulę i rzekę wijącą się w głębokim wąwozie między głazami, o nurcie tak prędkim, iż niepodobna mu się przeciwstawić.
I wyobraź sobie siebie pokonującego tę rzekę, walczącego z zalewającymi Cię falami pragnącymi za wszelką cenę wywrócić Twą łódź.
Wyobraź sobie namiot, ognisko z kociołkiem na strawę i przede wszystkim ludzi zmagających się z upałami, deszczami, biedą, ale nadal przyjaznymi - i wyobraź sobie siebie pośród nich.
A na koniec dodaj do tego jeszcze bezkresną plażę i ocean, dodaj palące słońce i chłodne poranki.
I teraz wyobraź sobie, że to wszystko możesz naprawdę przeżyć: zobaczyć, dotknąć, posmakować …
Sławomir Potempski
Wyprawa do Afryki, to niezapomniane przeżycie.
Już w Johannesburgu zaczęło się ciekawie. Ogromny pojazd ,którym mieliśmy podróżować, wzbudził naszą radość. Pokonaliśmy nim setki kilometrów i nigdy nas nie zawiódł. Kucharz i kierowca kompetentni, otwarci ludzie, bardzo wzbogacili naszą wyprawę. Noclegi w namiocie, dyżury w kuchni ją ubarwiły. Do tego przyroda, bogactwo zwierząt, safari, niezapomniany rafting na Zambezi, biwak w Okawango, piękne widoki wodospadu Wiktorii - cóż chcieć więcej?
I jeszcze ludzie, grupa współtowarzyszy, z którymi każdego dnia przeżywasz wyprawę. Wiem że inni są sympatyczni, ale nasza była cudowna, bez nich nie byłoby , aż tak......
A wszystko łączył Artur :):)
Dziękuję
Anka Łagocka
„Africa explorer” z Torre !
Tegoroczna sierpniowa wyprawa do Afryki była naszą podróżą poślubną. Obietnica „zaznania” prawdziwego buszu, obcowania z naturą, wielkich emocji, ale i trudu (choć nie takiego, który przysłoniłby nam radość z wyprawy) została przez samego Artura Urbańskiego (który osobiście nami dowodził) wypełniona.
A my jako młoda para? No cóż – afrykańskie trzytygodniowe tułaczki na ten czas ostudziły nasze poślubne emocje. Odnaleźliśmy się w wyprawowej formule raczej jako stateczni „państwo Gucwińscy”, którzy co jak co, ale o dzikiej zwierzynie mogą rozprawiać długimi godzinami, później zaś wprost udają się na spoczynek, bo „oczy same im się kleją” po dniu długim i forsownym.
Warto dodać, że prawdziwej frajdy podczas wypraw dostarczało nam: wspólne gotowanie pod okiem kucharza Morrisa, wieczorne rozmowy (czasem też śpiewy) przy ognisku oraz sama jazda „czołgo -wehikułem”(bo tak należałoby go nazwać). Gdy na lotnisku w Johannesburgu zobaczyliśmy na własne oczy „maszynę”, którą przyjdzie nam się przemieszczać, wszystkie „gęby” stały się jednakowo, szeroko uśmiechnięte.
Co równie istotne – towarzystwo wyprawowe było super! Ludzie ciekawi świata, nienarzekający, jednako lubiący naturę. Tak zwani „indywidualiści”, niech więc się nie obawiają, że to nie wyjazd dla nich.
Polecam!
P.S. Jeśli po tym wszystkim ktoś jeszcze nie byłby dostatecznie „zachęcony” do wyprawy, rzucam wyzwanie: Tak się składa, że to ja wypatrzyłam dla całej naszej grupy lamparta! Chcesz się przekonać ile trzeba mieć do tego szczęścia? Ruszaj z Torre …
Marysia Matyba
Wyprawa była przede wszystkim bardzo zróżnicowana: klasyczne safari,wyprawy pieszo po buszu, piękne krajobrazy, miejsca turystyczne ale też kompletnie nieuczęszczane. Obserwacja przyrody i zwierząt z samochodu, samolotu, łodzi. Dodatkową atrakcją był lokalny kierowca i kucharz, od których można dowiedzieć się wiele informacji dotyczących ich krajów (w tym wypadku RPA i Zimbabwe) i przewodnik o sporej wiedzy historycznej, dzięki czemu łatwiej uporządkować i zrozumieć to co się widzi i doświadcza.
Jest to idealne rozwiązanie dla tych, którzy mają dosyć typowych wycieczek objazdowych z pilotem, ale jednocześnie nie chcą wszystkiego samemu organizować. Zresztą organizacja tej wyprawy samemu byłaby bardzo ciężka - zwyczajnie nie znając dobrze tych miejsc, nie mając kontaktów można by wiele przeoczyć.
Finalnie jest to wyprawa, a nie wycieczka, więc trzeba liczyć się z tym, że czasami trzeba wstać wcześniej, w namiocie może być zimno a kucharz nie wie co to chrzan.. Ale dla tych, co chcą coś przeżyć, nie ma to znaczenia.
Wakacje życia!
Artur, robisz świetną robotę i jesteś porządny gość.
Marcin Molin
Przede wszystkim chcieliśmy podziękować za szansę zobaczenia prawdziwej Afryki. Nie tej z ulotek, na których promowane są wyłącznie najpopularniejsze atrakcje czy "all inclusive", na których człowieka zamyka się w ekskluzywnych ośrodkach dla bogatych. Jadąc przez Mozambik i Zimbabwe mogliśmy zrozumieć przyczyny, dla których Afryka jest obecnie tym czym jest. Zobaczyć jak wewnątrz jednego kraju można wyróżnić kilka plemion, z których każde prowadzi zupełnie inny tryb życia, oglądać ruiny starej cywilizacji Rodezji, na której osiadł totalitarny reżim Mugabego i choć odrobinę poczuć jak wygląda terror w afrykańskim wydaniu. Do tego dochodzą oczywiście doświadczenia z delty, rwącej Zambezi i safari, na których mogliśmy "upolować" dziką zwierzynę.
W tym wszystkim najciekawsi byli jednak ludzie - współuczestnicy podróży, osoby napotkane czasami przypadkiem, czasami ukryte w przebraniu naszego kucharza, czy kierowcy. Rozmawiając z nimi można było dowiedzieć się zaskakująco dużo na temat lokalnych zwyczajów, tropienia zwierzyny i tego jak do życia podchodzi się na drugim krańcu świata.
Jednak jeśli piszemy o ludziach, to nie możemy zapomnieć o naszej pilotce Eli - która ze zbioru obcych sobie ludzi utworzyła zgraną grupę znajomych, osobie troszczącej się o słabszych i mniej rozgadanych uczestników wycieczki, wreszcie podróżniczce, której opowieści zbudowały w nas wizję współczesnej Afryki.
Podsumowując - bardzo dziękujemy za profesjonalne zorganizowanie tak ciekawej wycieczki!
Jerzy i Patrycja Nowińscy
Było fantastycznie. Całkiem inaczej niż w Omanie - ale trudno mi powiedzieć, którą wyprawę postawiłabym na pierwszym miejscu....Gdyby jeszcze był rejs na wyspy, to byłoby na 6 z plusem, a tak tylko na 6 :)
Dodatkowym, fantastycznym "bonusem" była możliwość poznania naszej przewodniczki Eli. Fantastyczna dziewczyna. Łączy w sobie całkiem przeciwstawne cechy. Nie znałam dotychczas osoby, która byłaby zarówno doskonale zorganizowana i dokładna, jednocześnie będąc tak elastyczna (nomen omen ela.......styczna :)) i otwarta. Niesamowicie inteligentna, z ogromną wiedzą na temat Afryki i jej mieszkańców - zarówno ludzi i zwierząt jak i roślin (biologia to naprawdę trudne studia!). I godną podziwu wiedzą ogólną. Potrafiąca każdemu z nas z osobna pokazać, że jest dla niej najważniejszym członkiem ekipy. Uśmiechnięta, pogodna, jednocześnie "po góralsku" twarda. Z podziwem patrzyłam, jak wszyscy jej słuchają. I naprawdę nie wiem, czy to my byliśmy tacy grzeczni, czy też po prostu Eli z powodu jej stanowczego i jednocześnie nienarzucającego się sposobu bycia nie dało się niczego odmówić :))) Niezmordowana w długich dyskusjach, rozmowach. Jeszcze na dodatek pięknie śpiewa i gra na gitarze. Jak tylko Elę poznałam, pomyślałam sobie, że muszę pogratulować i podziękować, że wysłano z nami taką uroczą osobę.
Małgorzata Klinke
Szanowna Pani;
Blyde River Canyon - widoki od których trudno oderwać wzrok, nic dziwnego, że "Bóg ma tam okno",
kilka minut w odległości kilku metrów od krokodyla z Mlilwane,
wielka piątka, rodzinka hien i gepard niczym modelka na wybiegu podczas deszczowego dnia w Parku Krugera,
lot widokowy przywodzący na myśl "Pożegnanie z Afryką",
ryki lwów słyszane przy ognisku podczas nocy spędzonej w delcie Okavango,
próba samodzielnego popłynięcia łódką mokoro (nie taka prosta sprawa:),
herbata o zachodzie słońca w towarzystwie nosorożców w Matopos,
mieniąca się kolorami tęcza na tle jednego z najpiękniejszych wodospadów na świecie,
piesze przechadzki o zmierzchu i świcie, wśród termitier akacji i dzikich zwierząt,
pokonanie kilkunastu bystrzy na Zambezi w tym m.in. "zgrzytających szczęk śmierci ", "pralki" i "komercyjnego samobójstwa":),
kąpiące się na wyciągnięcie ręki słonie, hipopotamy i bawiące na plaży małpy obserwowane z pokładu łodzi,
szybujące w powietrzu ptaki,
tajemnica ukryta w ruinach Wielkiego Zimbabwe,
uśmiechnięci ludzie wkoło,
tysiące kilometrów sawanny przez którą można by jechać "milion dni",
1 dziki słoń w mieście ..........oraz wiele wiele więcej...
Nie sposób wybrać tego co zachwyciło najbardziej.
Organizacja i opieka na miejscu perfekcyjna, jedzenie pyszne, ciężkie namioty dzięki pomocy wcale "nie ciążyły", pojazd, którego nie chciałoby się zamienić na żaden inny, uczucie radości na widok pokoju hotelowego bezcenne:)
W tych okolicznościach nawet wstawanie przed ptakami, które zazwyczaj uwiera, jakoś nie uwierało....
Wyprawa Africa Explorer zapisze się w pamięci jako jedno z najpiękniejszych wspomnień.
I jeszcze tysiące gwiazd na niebie (nie wiem jak mogłam o nich zapomnieć :))
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Karolina Kusiak
Cena:
3400pln + 2540usd
Terminarz płatności
-
zaliczka 3400pln
-
Kwota usd płatne do 40 dni przed wyjazdem
Grupa: 10-17 osób + pilot
Cena obejmuje:
- 15 noclegów: 4 noclegi w pokojach 2os w domkach na campingach, 11 noclegów w namiotach 2os (z tego 9 noclegów na campingach, a 2 noclegi w buszu)
- przejazdy w Afryce specjalnym wehikułem overlandowym
- ubezpieczenie UNIQA KL 100.000eur + NW 4000eur
- wyżywienie w obozowej kuchni – 3 posiłki dziennie : 15 śniadań, 14 lunchów, 13 kolacji
- podatki, opłaty drogowe
- tropienie nosorożców w Parku Narodowym Matopos-Rhodes
- wycieczka łodziami mokoro po delcie Okavango (wartość ok 250USD)
- rejs po rzece Chobe (wartość ok. 60USD)
- opieka polskiego przewodnika i miejscowej obsługi (kierowca, pilot/kucharz z RPA)
- dodatkowa osoba obsługi do pomocy w kuchni i przy zwijaniu/rozwijaniu namiotów
- obowiązkowe składki na TFG i TFP
Koszt nie obejmuje:
- przelot Warszawa-Johannesburg-Warszawa
- wizy Zimbabwe 30USD
- atrakcji opcjonalnych w Victoria Falls (zaznaczone w programie znakiem *)
- posiłków w Victoria Falls (1xlunch, 2xkolacja, ok. 70USD)
- tipów dla przewodników i kucharza (ok.70USD)
Informacje o Imprezie dla Klienta i Podróżnego
Niniejszy dokument realizuje obowiązki Organizatora wynikające z art. 40 Ustawy z dnia 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych
Nazwa handlowa Organizatora: Torre Sp. z o.o.
Adres Organizatora: ul. Szlak 77/222, 31-153 Kraków
Numery telefonów Organizatora: +48 12 444 78 80 ; +48 22 350 72 85
Adres poczty elektronicznej Organizatora: torre@torre.pl
Dane kontaktowe osoby reprezentującej Organizatora:
Artur Urbański, torre@torre.pl, tel 698-900885
Numer Imprezy:
Nazwa Imprezy: RPA, Zimbabwe, Botswana “Africa Explorer”
Informacje ogólne
Czas trwania Imprezy: 18 dni
Miejsca pobytu: RPA: PN Krugera, Blyde River Canyon, God's Window, Three Rondavels, Tshipise, Zimbabwe: Wielkie Zimbabwe, PN Matopos-Rhodes, Victoria Falls, Botswana: Kasane, Maun, Delta Okavango, Nata, Khama Rhino Sanctuary RPA: Polokwane, Johannesburg
Organizator może zmienić kolejność realizacji poszczególnych punktów Programu Imprezy.
Trasa Imprezy: RPA: Johannesburg, PN Krugera, Blyde River Canyon,God's Window, Three Rondavels, Tshipise Zimbabwe: Wielkie Zimbabwe, Bulawayo, PN Matopos-Rhodes, Victoria Falls, Botswana: Kasane, Maun, Delta Okavango, Nata, Khama Rhino Sanctuary RPA: Polokwane, Johannesburg
Liczba noclegów zapewnianych w trakcie Imprezy: 15 noclegów: 4 noclegi w pokojach 2os w domkach na campingach, 11 noclegów w namiotach 2os (z tego 9 noclegów na campingach, a 2 noclegi w buszu)
Środki transportu: przebudowana ciężarówka przystosowana do afrykańskich wypraw typu overland z przedziałem pasażerskim, obszernymi lukami i sprzętem campingowym na wyposażeniu. Auto jest przestronne, ma wielkie okna, auto nie ma klimatyzacji. Siedzenia lotnicze, nierozkładane, reosrowanie twarde (jak w ciężarówce).
Informacje dotyczące przejazdów: Na całej trasie poruszamy się własnym pojazdem wyprawowym. Siedzenia lotnicze, nierozkładane. Do przejechania łącznie ok. 4500 km w RPA, Zimbabwe i Botswanie dobrych dróg asfaltowych. Kilometraż i orientacyjne czasy przejazdów (z uwzględnieniem czasu lunchów i czasu przekraczania granic):
Dzień 2 Johannesburg – okolice PN Kruger, 400km, 6-7h
Dzień 3 safari po Kruger NP., 100 km, 6h, safari otwartymi autami
Dzień 4 Kruger - Blyde River Canyon 150km, 5h
Dzień 5 Blyde River Canyon – Tshipise 370km 7h
Dzień 6 Tshipise – Great Zimbabwe, 450km, 8-9h (w tym przekroczenie granicy)
Dzień 7 Great Zimbabwe – Matopos, 380km, 4h
Dzień 8 Matopos – Victoria Falls – 510 km, 7h
Dzień 9 Victoria Falls -0 km
Dzień 10 Victoria falls – Kasane, 70km 3-4h (w tym przekroczenie granicy)
Dzień 11 Kasane – Maun, 600km, 8h
Dzień 12 Maun – delta, 40km, 1-2h (otwarte auta)
Dzień 13 delta – łodzie, trekking
Dzień 14 delta - Maun 40km 1-2h, Maun – Nata, 300km 3h
Dzień 15 Nata –Khama Rhino Sanctuary, 420km, 6-7h
Dzień 16 Khama Rhino Sanctuary- Polokwane/Lephalale, 400km, 5-6h (w tym przekroczenie granicy)
Dzień 17 Polokwane – Johannesburg, 320km, 4h
Razem ok. 4600-4700km. Przejazdy sa długie i nużące i wynikają z faktu, że Afryka jest wielkim kontynentem i poszczególne atrakcje są od siebie znacznie oddalone. Jest to przy takiej ilości atrakcji sytuacja nieunikniona. W delcie Okavango pływamy dłubankami mokoro (w jednym mokoro mieści się 2 turystów + lokalny wioślarz).
Obiekty zakwaterowania: 15 noclegów: 4 noclegi w pokojach 2os w domkach na campingach, 11 noclegów w namiotach 2os (z tego 9 noclegów na campingach, a 2 noclegi w buszu)
Posiłki: w cenie: 15 śniadań, 14 lunchów, 13 kolacji; poza ceną posiłki w Victoria Falls i napoje
Szczegółowy program zwiedzania:
Dzień 1
Wylot z Warszawy
Dzień 2/3 Park Narodowy Krugera (RPA)
Zaczynamy naszą afrykańską przygodę. Wsiadamy do overlandowego wehikułu i prosto z lotniska jedziemy na wschód. Kierujemy się w kierunku Parku Narodowego Krugera. Wjeżdżamy w krainę zamieszkałą przez Big Five, czyli przez słonie, bawoły, nosorożce, lwy i lamparty. Safari 3 dnia oraz rano i wieczorem. Eksplorujemy południową część parku. Noce spędzimy na jednym z campów w Krugerze ;lub obok jego granicy otoczeni dźwiękami afrykańskiego buszu.
Posiłki: 2 dzień - LD; 3 dzień - BLD
Dzień 4 Góry Smocze - Drakensberg
Jedziemy słynną Panorama Route w kierunku malowniczego i widokowego kanionu rzeki Blyde. Widzimy God's Window – Okno Boga i Three Rondavels – najbardziej klasyczny landszaft fotograficzny Afryki Południowej. Nocleg w domkach na campingu w Blyde River Canyon. BLD
Dzień 5 Tshipise/Musina
Przejazd przez prowincje Mpumalanga i Limpopo do Tshipise– miejscowości leżącej niedaleko granicy RPA i Zimbabwe. W Tshipise znajdują się gorące baseny, w których spędzimy wieczór. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 6 Wielkie Zimbabwe (Zimbabwe)
Długa, całodzienna, ale bardzo widokowa trasa. Rano przekraczamy granicę z Zimbabwe w Beitbridge, a następnie kierujemy się na północ ku sercu zimbabwiańskiego Midlands. To kraina przepięknych gór o przedziwnych kształtach. Wśród tych gór jest położone Wielkie Zimbabwe– wielki kompleks liczących sobie niemal 1000 lat budowli – stolica imperium Monomotapa „Władcy Podbitych Ludów i Ziem”. Zwiedzanie kompleksu Wielkiego Zimbabwe. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 7 Park Narodowy Matopos-Rhodes
Przed południem jedziemy do Bulawayo, milionowego miasta zbudowanego przez Cecila Rhodesa za diamenty wykopane w najsłynniejszej kopalni diamentów na świecie – Big Hole w Kimberley. Następnie PN Matopos-Rhodes. To miejsce przepiękne, święte kraj ludu Matabele. Park słynie z niezwykłych formacji skalnych i nosorożców – które będziemy się starali podchodzić pieszo! Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 8/9 Victoria Falls
8 dnia czeka nas 500-kilometrowy przejazd do Victoria Falls. Po południu oglądanie Wodospadów*). Następny dzień jest w całości przeznaczony do własnej dyspozycji uczestników. Co można robić w Victoria Falls? Czekają: najsłynniejszy na świecie rafting, bungee, loty helikopterem i mnóstwo innych atrakcji)* Noclegi w domkach lub w pokojach 2os w lodge. 8 dzień – BL, 9 dzień – B
Dzień 10 Kasane (Botswana)
Opuszczamy Zimbabwe i wjeżdżamy do Botswany. Północna Botswana jest najgęściej zamieszkałym przez dzikie zwierzęta obszarem na świecie. Dość powiedzieć, że w znajdującym się tam PN Chobe na obszarze odpowiadającym mniej więcej dwóm polskim powiatom mieszka bez mała 130 tys. słoni! Wieczorem popłyniemy łodzią po rzece Chobe, aby obserwować udające się do wodopoju zwierzęta. Z rzeki rozciąga się panorama namibijskiej sawanny i widać wielkie stada bawołów, słoni, żyraf, etc. udających się do wodopoju. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 11 Maun
Całodzienny przejazd do Maun, które jest bramą wypadową do delty Okavango. Po drodze unikalna możliwość safari za darmo. Droga z Kasane do Naty przebiega przez najgęściej zamieszkane przez zwierzęta tereny w Afryce, więc co chwilę będziemy widzieć jakieś stada. Gratka!
Po przyjeździe do Maun opcjonalnie możliwy przelot widokowy samolotem lub helikopterem nad deltą Okavango flight over Delta *). Zapewnione przepiękne panoramy. Warto! Nocleg na campie w Maun. BLD
Dzień 12/13/14 Delta Okavango – rejs łodziami mokoro
Rejs tubylczymi łódkami mokoros po delcie – 2 dni wśród kanałów delty. Zamieszkamy w obozie na obrzeżach delty w okolicy zamieszkałej przez słonie, żyrafy, bawoły, antylopy, ptactwo wszelkiej maści. Obóz bez żadnych udogodnień – wokoło tylko busz. Dookoła w kanałach hipopotamy. Tropimy pieszo zwierzynę. To nie jest safari, to prawdziwe życie w buszu. 14 dnia opuszczamy deltę i jedziemy do Naty, gdzie nocujemy w namiotach. BLD
Dzień 15 Khama Rhino Sanctuary
Przejazd z Naty do Khama Rhino Sanstuary. To mały rezerwat prowadzony przez lokalną społeczność. Pośród wielu gatunków zwierząt tu mieszkających perełką są białe i czarne nosorożce. Czarne nosorożce są jednym z najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt na naszej planecie. BLD
Dzień 16 Lephalale lub Polokwane
Powoli zaczynamy zamykać pętlę po Afryce południowej i jedziemy do RPA w kierunku Johannesburga. Zatrzymujemy się na campie w Lephalale/Polokwane. Nocleg w namiotach. BLD
Dzień 17 Johannesburg, powrót
Opuszczamy Afrykę. Kierujemy się do Johannesburga, skąd odlatujemy do Europy. B
Dzień 18
Przylot do Warszawy
B - śniadanie
L - lunch
D - kolacja
*) aktywności opcjonalne, które są poza programem a są dostępne w Victoria Falls, i Maun na własny koszt:
bilet do PN Victoria Falls - 30 USD
rafting na Zambezi - 120 USD
bungee jumping - 10 USD
sunset cruise - 60 USD
dinner cruise – 88 USD
helikopter - 140 USD (13min) lub 250 USD (25min)
walk with lions - 150USD-Victoria Falls
lot nad deltą Okavango – ok. 200usd; helikopter 235usd lub 265usd w zależności od wielkości grupy
Przybliżona liczebność grupy: 10-17 osób
Wymagania językowe uczestników: posługiwanie się językiem polskim
Informacja o dostępności usług turystycznych dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej: Impreza nie jest dostępna dla osób o ograniczonej sprawności ruchowej
Informacje na temat ceny i sposobu płatności
Cena Imprezy:
jak w tekście głównym umowy
Terminy płatności:
jak w tekście głównym umowy
Decyduje data uznania rachunku bankowego Organizatora. W przypadku zgłoszenia w terminie późniejszym niż terminy wpłat poszczególnych rat, należy jednorazowo wpłacić łączną sumę rat zapadających przed terminem zgłoszenia.
Sposób płatności: Przelew bankowy
Kwoty walutowe należy przeliczyć na złotówki według średniego kursu NBP www.nbp.pl dla dnia sprzedaży, podwyższonego o 3 grosze.
Kwoty wyrażone w EURO (EUR) oraz w dolarach USA (USD) można również wpłacać bezpośrednio na poniższe rachunki walutowe
Numery rachunków bankowych Organizatora:
Numer rachunku dla wpłat złotówkowych (PLN): 14 1750 0012 0000 0000 3984 6578
Numer rachunku dla wpłat w EUR (Euro): 89 1750 0012 0000 0000 3984 6586
Numer rachunku dla wpłat w USD (dolarach USA): 67 1750 0012 0000 0000 3984 6594
kod SWIFT banku: PPABPLPK Bank BNP Paribas Polska
Świadczenia zawarte w cenie:
- 15 noclegów: 4 noclegi w pokojach 2os w domkach na campingach, 11 noclegów w namiotach 2os (z tego 9 noclegów na campingach, a 2 noclegi w buszu)
- przejazdy w Afryce specjalnym wehikułem overlandowym
- ubezpieczenie UNIQA KL 100.000eur + NW 4000eur
- wyżywienie w obozowej kuchni – 3 posiłki dziennie : 15 śniadań, 14 lunchów, 13 kolacji
- podatki, opłaty drogowe
- tropienie nosorożców w Parku Narodowym Matopos-Rhodes
- wycieczka łodziami mokoro po delcie Okavango
- rejs po rzece Chobe
- opieka polskiego przewodnika i miejscowej obsługi (kierowca, pilot/kucharz z RPA)
- dodatkowa osoba obsługi do pomocy w kuchni i przy zwijaniu/rozwijaniu namiotów
- obowiązkowa składka na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny i TFP
Usługi nie zawarte w cenie:
- przelot Warszawa-Johannesburg-Warszawa
- wizy Zimbabwe 30USD
- atrakcji opcjonalnych w Victoria Falls i Maun
- posiłków w Victoria Falls (1xlunch, 2xkolacja, ok. 70USD)
- tipów dla przewodników i kucharza (ok.70USD)
Sposób płatności za usługi nie zawarte w cenie:
- bilet lotniczy – przelewem agentowi lotniczemu bądź kartą płatniczą
- wiza Zimbabwe – na granicy
- atrakcji opcjonalnych w Victoria Falls i Maun – gotówką na miejscu
- napoje – gotówką sprzedawcom w sklepach, restauracjach
- tipy – gotówką
W przypadku, gdy płatność w walucie obcej następuje gotówką w kraju docelowym, Podróżny powinien przekazać gotówkę w określonej wyżej walucie lokalnym usługodawcom za usługi przez nich świadczone.
Realizacja Imprezy jest uzależniona od liczby zgłoszeń.
Minimalna liczba osób wymaganych, aby Impreza się odbyła: 10
Termin powiadomienia podróżnego na piśmie o ewentualnym odwołaniu Imprezy z powodu niewystarczającej liczby zgłoszeń:
a) 20 dni przed rozpoczęciem imprezy turystycznej trwającej ponad 6 dni,
b) 7 dni przed rozpoczęciem imprezy turystycznej trwającej 2–6 dni,
c) 48 godzin przed rozpoczęciem imprezy turystycznej trwającej krócej niż 2 dni.
W przypadku odwołania Imprezy z powodu niewystarczającej liczby zgłoszeń Organizator pisemnie zawiadamia Klienta oraz Podróżnego o fakcie odwołania Imprezy poprzez wysłanie wiadomości na adres poczty elektronicznej lub listownie.
Podróżny posiada prawo do rozwiązania umowy o udział w imprezie turystycznej w każdym momencie przed rozpoczęciem imprezy turystycznej.
Wysokość opłaty za rozwiązanie przez Podróżnego Umowy: do 40 dnia przed wylotem – kwota zaliczki; na 39 dni przed wylotem i krócej – cała kwota odpłatności pomniejszona o kwoty zaoszczędzone
Informacje o przepisach paszportowych: Paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty wylotu z RPA.
Informacje o przepisach wizowych: Wiza wymagana do Zimbabwe. Wiza Zimbabwe kupowana na granicy. Botswana i eSwatini nie wmagaja wiz.
Informacje o przepisach sanitarnych: Zalecane szczepienia to tężec + błonica, WZW („żółtaczka”) A i B i meningokoki. Malaria: zalecana profilaktyka antymalaryczna (malarone lub lariam) w rejonie PN Krugera
Szczegółowych informacji można zasięgnąć w Poradni Chorób Tropikalnych albo w Punkcie Szczepień Sanepid-u. Zalecamy sprawdzenie aktualnych informacji publikowanych w sekcji „Wypoczynek – zdrowie w podróży” strony internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego (www.gis.gov.pl )
Wymagania zdrowotne dotyczące udziału w Imprezie: Wymagana jest jedynie ogólna sprawność ruchowa.
Informacje praktyczne w zakresie ochrony zdrowia przed i w czasie podróży, w tym zalecenia dotyczące szczepionek można sprawdzić na stronach internetowych Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni ( www.ucmmit.gdynia.pl). Jeśli Podróżny choruje na choroby przewlekłe, to aby ubezpieczenie było skuteczne Podróżny powinien wykupić dodatkową opcję ubezpieczenia uwzględniającą ten fakt.
Informacje o ubezpieczeniach
Nazwa Ubezpieczyciela: Uniqa Towarzystwo Ubezpieczeń SA
Adres Ubezpieczyciela: 00-867 Warszawa, ul. Chłodna 51
Informacje o ubezpieczeniach obowiązkowych, zapewnianych przez Organizatora: Na mocy umowy generalnej ubezpieczenia nr 5142270 z dnia 28.05.2018 roku, zawartej pomiędzy Uniqa Towarzystwo Ubezpieczeń SA a Organizatorem, każdy Podróżny jest zgłoszony do Uniqa Towarzystwo Ubezpieczeń SA, zgodnie z postanowieniami umowy generalnej i objęty jest ubezpieczeniem od kosztów leczenia (KL) oraz następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) zaistniałych w czasie trwania Imprezy.
Suma ubezpieczenia kosztów leczenia (KL): 100 000 euro
Suma ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW): 4 000 euro
Informacje o ubezpieczeniach dobrowolnych, które może wykupić Podróżny:
Jeśli Podróżny choruje na choroby przewlekłe lub zamierza (we własnym zakresie) uprawiać sporty ekstremalne, to aby ubezpieczenie było skuteczne Podróżny powinien wykupić dodatkowe opcje obejmujące powyższe ryzyka. Istnieje możliwość wykupienia dodatkowego ubezpieczenia od kosztów rezygnacji z imprezy. Ogólne warunki tego ubezpieczenia stanowią załącznik nr 4 do Umowy
Podmiot zapewniający ochronę na wypadek niewypłacalności
Nazwa: Uniqa Towarzystwo Ubezpieczeń SA
Adres: ul. Chłodna 51, 00-867 Warszawa
Numer rejestrowy: KRS 271543
Dane kontaktowe: Telefon: +48 22 599 95 22 www.uniqa.pl
Informacje dodatkowe
Charakter wyprawy
Wyjazd ma charakter wyprawy i eksploracji. To nie jest wycieczka objazdowa. Raczej przypomina obóz wędrowny po Afryce z wykorzystaniem transportu samochodowego. W nomenklaturze turystycznej taki sposób podróżowania nazywa się wyprawami typu overland. Jest to unikalny sposób podróżowania, który w przeciągu paru tygodni pozwala dotrzeć do maksymalnie dużej ilości atrakcji rozsianych na wielkich obszarach Afryki. Są to wyprawy budżetowe – czyli jest to najtańszy na tym terenie sposób podróżowania.
Do dyspozycji na całej trasie mamy specjalnie przygotowane do podróżowania po afrykańskich bezdrożach auto na podwoziu ciężarówki. To nie jest autobus – to auto specjalnie zbudowane na podwoziu ciężarówki z przedziałem osobowym na wzór autobusu. Auto ma wielkie szyby, nie jest klimatyzowane. W Europie takie auta są niespotykane, ale w Afryce to typowy wehikuł. Auto posiada szoferkę, nadbudowę podobną do autobusowej i bardzo pojemne luki bagażowe, w których mieści się cały niezbędny sprzęt campingowy plus niezbędne zapasy. Auto i zapasy dają całkowitą niezależność w trudnych afrykańskich warunkach. Noclegi na campingach, często wysokiej klasy, z barami, restauracjami i basenami, czasem jedynie podstawowo wyposażonych i prostych.
Wyprawa jest łatwa fizycznie – nie jest wymagana dobra kondycja fizyczna.
Natomiast jest to wyprawa męcząca, ponieważ idea jej zasadza się na eksploracji wielu atrakcji krajów Afryki południowej w miarę przystępnej cenie. Dlatego jest to wyprawa zorganizowana na wzór obozu wędrownego: są długie, dalekie przejazdy, noclegi w większości w namiotach na materacach, składanie i rozkładanie namiotów, łazienki wspólne (w delcie Okavango totalny interior i nie ma łazienek), zmieniony rytm dnia, ponieważ wstaje się o świcie (czasem przed), zwykle chłodne noce,. Jest to w tej chwili nasza jedyna wyprawa typu overland, a zdecydowaliśmy się ją organizować, ponieważ zrealizowanie podobnej wyprawy w oparciu o auta osobowe i noclegi w lodge spowodowałyby, że stałaby się ona bardzo droga.
Stąd prośba do wszystkich zainteresowanych o mentalną akceptację zarówno faktu zobaczenia wielu wielkich atrakcji i doświadczenia przyrody afrykańskiej, a z drugiej zaakceptowania charakteru wyprawy, niewygód i zmęczenia.
To nie jest wyprawa dla osób oczekujących wygody.
To wyprawa dla osób pragnących przygody.
W czasie wyjazdu uczestnicy są zobowiązani do składania i rozkładania namiotów, a także do pomocy przy prostych pracach w kuchni pod kierunkiem kucharza. Przy składaniu i rozkładaniu namiotów pomaga jeden z członków miejscowej obsługi.
Dni różnią się w zależności od przewidzianych aktywności. Rozkład typowego dnia: wstawanie i zwijanie obozu, śniadanie – ok.6-7-ej, lunch ok. 13ej, rozwijanie obozu po 16-17ej, kolacja ok 19-20ej. Pomiędzy tymi godzinami activities i jazda.
Z wyposażenia uczestnicy muszą posiadać własny śpiwór.
Klimat
Lipiec/sierpień to środek afrykańskiej zimy - temperatury są najniższe w roku (to znaczy, że są to temperatury dla nas najprzyjemniejsze). Dniami należy spodziewać się temperatur rzędu 18-25 stopni, miejscami trochę więcej, nocami zaś temperatura oscyluje w granicach 5-15 stopni (bardzo ważny śpiwór z komfortem 0-2 stopnie i ciepłe rzeczy do ubrania: kurtka, czapka, ciepła bielizna). To pora sucha.
Wrzesień/październik to na południu Afryki okres wiosny. W ciągu dnia należy spodziewać się temperatur rzędu 25-35 stopni, zaś nocami temperatura nie powinna spaść poniżej 10 stopni. To jest koniec pory suchej i jeśli można spodziewać się deszczu to raczej sporadycznie, jeśli w ogóle.
Dokumenty, wizy
Paszport ważny pół roku od daty wjazdu do Zimbabwe. Wiza Zimbabwe jest przyznawana na granicy. Botswanna nie wymaga wiz. Żółta książeczka szczepień ochronnych nie jest wymagana, chyba że ktoś z Państwa przed wyprawą będzie przebywał na terytorium krajów, gdzie występuje zagrożenie żółtą febrą – wtedy żółta książeczka szczepień może być na którejś z granic sprawdzana.
Ubiór
Możliwe temperatury za dnia do 25-30 stopni (w zależności od miesiąca), więc prosimy zabrać lekkie, letnie ubrania (prosimy pamiętać, że nocami możliwe temperatury niskie i konieczna jest też odzież ciepła!). Nocami w niektórych miejscach (m.in Blyde River Canyon, delta Okavango) możliwe niskie temperatury – 5-10 stopni Celsjusza. Należy zabrać przede wszystkim rzeczy na dni ciepłe, ale wskazany także ubiór z długimi rękawami (słońce, komary- te praktycznie tylko w Victoria Falls i nad rzeką Chobe), spodnie z długimi nogawkami, koszule z kołnierzem. Buty - wygodne do chodzenia i krótkich trekkingów. Na wypadek chłodniejszych nocy konieczne są: polar/kurtka, ciepła czaka i rękawiczki. Konieczna czapka z daszkiem lub kapelusz i kremy z wysokim filtrem. Do delty Okavango będziemy wjeżdżać wcześnie rano otwartym autem ok. 2h - podczas jazdy będzie zimno - konieczne ciepłe rzeczy.
Transport
Na całej trasie poruszamy się własnym pojazdem wyprawowym. Siedzenia lotnicze, nierozkładane. Resorowanie twarde. Do przejechania łącznie ok. 4600-4700 km w RPA, Zimbabwe i Botswanie dobrych dróg asfaltowych.
W delcie Okavango pływamy łódkami mokoro (w jednym mokoro mieści się 2 turystów + lokalny wioślarz).
Wyposażenie
Dostarczone pełne wyposażenie campingowe. Namioty 2os typu dome (kopułowe). Dwie osoby mieszczą się w nich swobodnie. Uczestnicy składają i rozkładają namioty. Namioty są duże i aczkolwiek nieskomplikowanej budowy, to potrzebna jest wzajemna pomoc przy rozkładaniu, są dosyć ciężkie. Każdy uczestnik otrzymuje materac typu gąbka. Z wyposażenia dostarczone także: krzesła, stoły, sztućce, pełne wyposażenie kuchni. Konieczny własny śpiwór.
Obsługa
Turystom standardowo towarzyszą dwie osoby z obsługi z RPA: kierowca-przewodnik i kucharz a także polski przewodnik Torre.
Noclegi
4 noclegi w pokojach. 11 noclegów w namiotach. Jeśli spanie w namiotach to na przygotowanych campingach (wyjątkiem Matopos i delty Okavango, gdzie śpimy w interiorze bez jakichkolwiek udogodnień). Istnieje możliwość nocowania w domkach na campach za dopłatą różnicy pomiędzy ceną campingu a ceną wynajęcia domku. Z reguły koszt takiej dopłaty od osoby oscyluje w przedziale 15-40usd/noc.
Praktycznie na każdym campingu możliwe jest doładowanie baterii (wtyczki systemu brytyjskiego – 3 bolce; przejściówki do nabycia w sklepach na miejscu, w Polsce praktycznie nie do dostania.
Wyżywienie
3 posiłki dziennie w obozowej kuchni. W Victoria Falls wyżywienie we własnym zakresie (1x lunch, 2x kolacja - ok. 70usd)
Bezpieczeństwo
Nie ma większych zagrożeń. RPA słynie z przestępczości, ale przebywamy na jej terytorium praktycznie wyłącznie w Parku Krugera. Zimbabwe i eSwatini wbrew powszechnym mitom to bardzo bezpieczne dla turystów kraje. Botswana podobnie.
Szczepienia i zdrowie
Szczepienia nie są wymagane. Zalecane: tężec, żółtaczka typu A i B, błonica. Rekomendowane jest profilaktyczne zażywanie tabletek przeciwko malarii w rejonie PN Krugera i delty Okavango.
UWAGA!!! Podane informacje zdrowotne mają wyłącznie charakter informacyjny w celu podstawowego zapoznania klientów z rzeczona materią. Prosimy udać się do Poradni Chorób Tropikalnych albo do Punktów Szczepień Sanepidu lub w Wojewódzkich Stacji Sanepidu, gdzie uzyskacie Państwo wyczerpujące informacje zdrowotne i o szczepieniach. Wszelkie sprawy dotyczące zdrowia, szczepień i profilaktyki antymalarycznej należy skonsultować z lekarzem, podawane przez nas wskazówki mają - jak nadmieniliśmy - jedynie charakter informacyjny.
Pieniądze
Miejscowe waluty (stan na dzień 15.08.2022):
RPA – rand; 1 usd = ok15,5 ZAR
Botswana – pula; 1usd = 11,5 BWP
Zimbabwe – w Zimbabwe zlikwidowano właśnie sytem 4 walut, ale de facto można płacić tylko walutami wymienialnymi – USD najlepiej, bądź randami.
Najtańsze pamiątki i w największym wyborze można zakupić na open air market w Victoria Falls. Przestrzegamy przed kupowaniem wyrobów z kości słoniowej i skór zwierzęcych (np. krokodylej). Zakupywanie tych wyrobów jest dozwolone w certyfikowanych sklepach, ale zabroniony jest ich wwóz do Polski (zagrożone kara do 2 lat więzienia).
Co warto zabrać
śpiwór, lekką odzież, polar, sweter, czapkę, coś od deszczu, czapkę i jakieś lekkie nakrycie głowy chroniące od słońca, okulary przeciwsłoneczne, kremy z wysokim filtrem, koniecznie silne repelenty przeciw komarom – np. MUGGA , latarka, turystyczny scyzoryk, aparat fotograficzny z zapasową baterią, lornetka, chusteczki nawilżane, przejściówki do wtyczek brytyjskich, apteczka
Prąd
Wtyczki brytyjskie starego typu, przejściówki można zakupić w sklepach po drodze.
Opinie ze zrealizowanych wypraw
Spełniłem swój sen o prawdziwej Afryce :)
Łukasz Siatrak
Wyjazd fantastyczny.
Spełniło się wszystko co oczekiwałem. Córka moja również bardzo zadowolona. Pełna egzotyka, bardzo dobra organizacja, i opieka. Dobra obozowa kuchnia, obsługa extra.
Piękne widoki, dużo fajnych atrakcji, "Big Five" plus rodzina waleni, rafting na Zambezi, Delta Okawango, jednym słowem cudo.
Super przygoda! Dzięki Artur.
Sara i Gabor Bozser
Najpierw wyobraź sobie safari: pieszo, samochodem, samolotem, łodzią - porankiem i zmierzchem.
Potem wyobraź sobie parę lwów leniwie leżącą przy drodze.
Wyobraź sobie ciekawską żyrafę wyciągającą szyję i nastawiającą uszy.
Wyobraź sobie antylopy różnej maści, małe i duże, niby obojętne ale bacznie obserwujące.
Wyobraź sobie małego słonika taplającego się w błocie i dużego słonia, którego ryk przeniknie każdą gęstwinę.
Wyobraź sobie zastygłego w ruchu guźca po to by za chwilę błyskawicznie zniknąć w buszu.
Wyobraź sobie nieruchomego krokodyla wygrzewającego się na brzegu, ale wciąż groźnego.
Wyobraź sobie hipopotama, niby sympatycznego, ale łypiącego wokół oczami.
Wyobraź sobie lamparta bezszelestnie skradającego się w krzakach.
Wyobraź sobie cwane hieny, które czegoś by chciały, ale trochę się boją.
Wyobraź sobie ptactwo wszelakiego rodzaju wciąż wznoszące się i opadające.
Wyobraź sobie nosorożca, którego być może niedługo już zobaczyć się nie da.
Wyobraź sobie wszelkie zwierzęta: duże i małe.
Ale wyobraź sobie też niesamowitą deltę - sieć niezliczonych kanalików wodnych i siebie zagubionego gdzieś w całej tej plątaninie w małej, skromnej łódce.
Wyobraź sobie ogrom spadającej wody, wielki szum i kropelki pary w powietrzu, swoją mokrą koszulę i rzekę wijącą się w głębokim wąwozie między głazami, o nurcie tak prędkim, iż niepodobna mu się przeciwstawić.
I wyobraź sobie siebie pokonującego tę rzekę, walczącego z zalewającymi Cię falami pragnącymi za wszelką cenę wywrócić Twą łódź.
Wyobraź sobie namiot, ognisko z kociołkiem na strawę i przede wszystkim ludzi zmagających się z upałami, deszczami, biedą, ale nadal przyjaznymi - i wyobraź sobie siebie pośród nich.
A na koniec dodaj do tego jeszcze bezkresną plażę i ocean, dodaj palące słońce i chłodne poranki.
I teraz wyobraź sobie, że to wszystko możesz naprawdę przeżyć: zobaczyć, dotknąć, posmakować …
Sławomir Potempski
Wyprawa do Afryki, to niezapomniane przeżycie.
Już w Johannesburgu zaczęło się ciekawie. Ogromny pojazd ,którym mieliśmy podróżować, wzbudził naszą radość. Pokonaliśmy nim setki kilometrów i nigdy nas nie zawiódł. Kucharz i kierowca kompetentni, otwarci ludzie, bardzo wzbogacili naszą wyprawę. Noclegi w namiocie, dyżury w kuchni ją ubarwiły. Do tego przyroda, bogactwo zwierząt, safari, niezapomniany rafting na Zambezi, biwak w Okawango, piękne widoki wodospadu Wiktorii - cóż chcieć więcej?
I jeszcze ludzie, grupa współtowarzyszy, z którymi każdego dnia przeżywasz wyprawę. Wiem że inni są sympatyczni, ale nasza była cudowna, bez nich nie byłoby , aż tak......
A wszystko łączył Artur :):)
Dziękuję
Anka Łagocka
„Africa explorer” z Torre !
Tegoroczna sierpniowa wyprawa do Afryki była naszą podróżą poślubną. Obietnica „zaznania” prawdziwego buszu, obcowania z naturą, wielkich emocji, ale i trudu (choć nie takiego, który przysłoniłby nam radość z wyprawy) została przez samego Artura Urbańskiego (który osobiście nami dowodził) wypełniona.
A my jako młoda para? No cóż – afrykańskie trzytygodniowe tułaczki na ten czas ostudziły nasze poślubne emocje. Odnaleźliśmy się w wyprawowej formule raczej jako stateczni „państwo Gucwińscy”, którzy co jak co, ale o dzikiej zwierzynie mogą rozprawiać długimi godzinami, później zaś wprost udają się na spoczynek, bo „oczy same im się kleją” po dniu długim i forsownym.
Warto dodać, że prawdziwej frajdy podczas wypraw dostarczało nam: wspólne gotowanie pod okiem kucharza Morrisa, wieczorne rozmowy (czasem też śpiewy) przy ognisku oraz sama jazda „czołgo -wehikułem”(bo tak należałoby go nazwać). Gdy na lotnisku w Johannesburgu zobaczyliśmy na własne oczy „maszynę”, którą przyjdzie nam się przemieszczać, wszystkie „gęby” stały się jednakowo, szeroko uśmiechnięte.
Co równie istotne – towarzystwo wyprawowe było super! Ludzie ciekawi świata, nienarzekający, jednako lubiący naturę. Tak zwani „indywidualiści”, niech więc się nie obawiają, że to nie wyjazd dla nich.
Polecam! Marysia.
P.S. Jeśli po tym wszystkim ktoś jeszcze nie byłby dostatecznie „zachęcony” do wyprawy, rzucam wyzwanie: Tak się składa, że to ja wypatrzyłam dla całej naszej grupy lamparta! Chcesz się przekonać ile trzeba mieć do tego szczęścia? Ruszaj z Torre …
Marysia Matyba
Wyprawa była przede wszystkim bardzo zróżnicowana: klasyczne safari,wyprawy pieszo po buszu, piękne krajobrazy, miejsca turystyczne ale też kompletnie nieuczęszczane. Obserwacja przyrody i zwierząt z samochodu, samolotu, łodzi. Dodatkową atrakcją był lokalny kierowca i kucharz, od których można dowiedzieć się wiele informacji dotyczących ich krajów (w tym wypadku RPA i Zimbabwe) i przewodnik o sporej wiedzy historycznej, dzięki czemu łatwiej uporządkować i zrozumieć to co się widzi i doświadcza.
Jest to idealne rozwiązanie dla tych, którzy mają dosyć typowych wycieczek objazdowych z pilotem, ale jednocześnie nie chcą wszystkiego samemu organizować. Zresztą organizacja tej wyprawy samemu byłaby bardzo ciężka - zwyczajnie nie znając dobrze tych miejsc, nie mając kontaktów można by wiele przeoczyć.
Finalnie jest to wyprawa, a nie wycieczka, więc trzeba liczyć się z tym, że czasami trzeba wstać wcześniej, w namiocie może być zimno a kucharz nie wie co to chrzan.. Ale dla tych, co chcą coś przeżyć, nie ma to znaczenia.
Wakacje życia!
Artur, robisz świetną robotę i jesteś porządny gość.
Marcin Molin
Przede wszystkim chcieliśmy podziękować za szansę zobaczenia prawdziwej Afryki. Nie tej z ulotek, na których promowane są wyłącznie najpopularniejsze atrakcje czy "all inclusive", na których człowieka zamyka się w ekskluzywnych ośrodkach dla bogatych. Jadąc przez Mozambik i Zimbabwe mogliśmy zrozumieć przyczyny, dla których Afryka jest obecnie tym czym jest. Zobaczyć jak wewnątrz jednego kraju można wyróżnić kilka plemion, z których każde prowadzi zupełnie inny tryb życia, oglądać ruiny starej cywilizacji Rodezji, na której osiadł totalitarny reżim Mugabego i choć odrobinę poczuć jak wygląda terror w afrykańskim wydaniu. Do tego dochodzą oczywiście doświadczenia z delty, rwącej Zambezi i safari, na których mogliśmy "upolować" dziką zwierzynę.
W tym wszystkim najciekawsi byli jednak ludzie - współuczestnicy podróży, osoby napotkane czasami przypadkiem, czasami ukryte w przebraniu naszego kucharza, czy kierowcy. Rozmawiając z nimi można było dowiedzieć się zaskakująco dużo na temat lokalnych zwyczajów, tropienia zwierzyny i tego jak do życia podchodzi się na drugim krańcu świata.
Jednak jeśli piszemy o ludziach, to nie możemy zapomnieć o naszej pilotce Eli - która ze zbioru obcych sobie ludzi utworzyła zgraną grupę znajomych, osobie troszczącej się o słabszych i mniej rozgadanych uczestników wycieczki, wreszcie podróżniczce, której opowieści zbudowały w nas wizję współczesnej Afryki.
Podsumowując - bardzo dziękujemy za profesjonalne zorganizowanie tak ciekawej wycieczki!
Jerzy i Patrycja Nowińscy
Było fantastycznie. Całkiem inaczej niż w Omanie - ale trudno mi powiedzieć, którą wyprawę postawiłabym na pierwszym miejscu....Gdyby jeszcze był rejs na wyspy, to byłoby na 6 z plusem, a tak tylko na 6 :)
Dodatkowym, fantastycznym "bonusem" była możliwość poznania naszej przewodniczki Eli. Fantastyczna dziewczyna. Łączy w sobie całkiem przeciwstawne cechy. Nie znałam dotychczas osoby, która byłaby zarówno doskonale zorganizowana i dokładna, jednocześnie będąc tak elastyczna (nomen omen ela.......styczna :)) i otwarta. Niesamowicie inteligentna, z ogromną wiedzą na temat Afryki i jej mieszkańców - zarówno ludzi i zwierząt jak i roślin (biologia to naprawdę trudne studia!). I godną podziwu wiedzą ogólną. Potrafiąca każdemu z nas z osobna pokazać, że jest dla niej najważniejszym członkiem ekipy. Uśmiechnięta, pogodna, jednocześnie "po góralsku" twarda. Z podziwem patrzyłam, jak wszyscy jej słuchają. I naprawdę nie wiem, czy to my byliśmy tacy grzeczni, czy też po prostu Eli z powodu jej stanowczego i jednocześnie nienarzucającego się sposobu bycia nie dało się niczego odmówić :))) Niezmordowana w długich dyskusjach, rozmowach. Jeszcze na dodatek pięknie śpiewa i gra na gitarze. Jak tylko Elę poznałam, pomyślałam sobie, że muszę pogratulować i podziękować, że wysłano z nami taką uroczą osobę.
Małgorzata Klinke
Szanowna Pani;
Blyde River Canyon - widoki od których trudno oderwać wzrok, nic dziwnego, że "Bóg ma tam okno",
kilka minut w odległości kilku metrów od krokodyla z Mlilwane,
wielka piątka, rodzinka hien i gepard niczym modelka na wybiegu podczas deszczowego dnia w Parku Krugera,
lot widokowy przywodzący na myśl "Pożegnanie z Afryką",
ryki lwów słyszane przy ognisku podczas nocy spędzonej w delcie Okavango,
próba samodzielnego popłynięcia łódką mokoro (nie taka prosta sprawa:),
herbata o zachodzie słońca w towarzystwie nosorożców w Matopos,
mieniąca się kolorami tęcza na tle jednego z najpiękniejszych wodospadów na świecie,
piesze przechadzki o zmierzchu i świcie, wśród termitier akacji i dzikich zwierząt,
pokonanie kilkunastu bystrzy na Zambezi w tym m.in. "zgrzytających szczęk śmierci ", "pralki" i "komercyjnego samobójstwa":),
kąpiące się na wyciągnięcie ręki słonie, hipopotamy i bawiące na plaży małpy obserwowane z pokładu łodzi,
szybujące w powietrzu ptaki,
tajemnica ukryta w ruinach Wielkiego Zimbabwe,
uśmiechnięci ludzie wkoło,
tysiące kilometrów sawanny przez którą można by jechać "milion dni",
1 dziki słoń w mieście ..........oraz wiele wiele więcej...
Nie sposób wybrać tego co zachwyciło najbardziej.
Organizacja i opieka na miejscu perfekcyjna, jedzenie pyszne, ciężkie namioty dzięki pomocy wcale "nie ciążyły", pojazd, którego nie chciałoby się zamienić na żaden inny, uczucie radości na widok pokoju hotelowego bezcenne:)
W tych okolicznościach nawet wstawanie przed ptakami, które zazwyczaj uwiera, jakoś nie uwierało....
Wyprawa Africa Explorer zapisze się w pamięci jako jedno z najpiękniejszych wspomnień.
I jeszcze tysiące gwiazd na niebie (nie wiem jak mogłam o nich zapomnieć :))
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
Karolina Kusiak
Masz pytania dotyczące wyjazdu? Napisz do nas.